Obserwatorzy

sobota, 9 kwietnia 2016

157. Jak ulepszyć nielubianą maskę?

Witajcie :D 
Ostatnio skusiłam się na kupienie kilku masek z Kallosa i powiem wam że niektóre działają średnio, a jedna to w ogóle niewypał. Nie mam ochoty ich używać bo włosy po ich zastosowaniu nie wyglądają dobrze. Co w takim razie zrobić? 
Ulepszyć te maski! W jaki sposób? Zapraszam do czytania!

Na początek maska Kallos Milk 

Ta maska sprawia, że moje włosy nie są wcale wygładzone za to mega spuszone i wyglądają jak miotła. Co w takim razie zrobiłam? 

Wzięłam wszystkie swoje maski i wrzuciłam po łyżce z każdej do pustego opakowania po zużytej masce, następnie dodałam dwie łyżki mąki ziemniaczanej (która dodaje gładkości i połysku) oraz dwie łyżki olejów (zależy od upodobań włosów). 

Efekt?  Maska po której włosy są dociążone, nawilżone, piękne i błyszczące a ja zadowolona no i zużyję moje maski zamiast ich oddać komuś lub wyrzucić. 

Bardzo lubię robić mieszanki właśnie na bazie masek Kallos, w ich przypadku można sobie pozwolić na to bo są tanie i mają dość ubogi skład. 




Jeśli maska jest za lekka dla nas i nie odżywia wystarczająco naszych włosów można spróbować dorzucić do niej olej, który lubią nasze włosy. Jednak trzeba uważać, aby nie przesadzić z ilością najlepiej porcję mniejszą i stopniowo ją zwiększać, aż uzyskamy ideał.

Składniki, których możemy użyć, aby ulepszyć maskę: 
Jajko (nie próbowałam jeszcze, ale mam zamiar), miód, jogurt naturalny, majonez, sok z cytryny, 



Warto pamiętać, aby ulepszać maskę tylko przed myciem włosów, bo jeśli zrobimy to wcześniej to maska może nam się zepsuć i nie nadawać już do nałożenia na włosy. 

Trzeba też kilkakrotnie w ciągu np. tygodnia nakładać maskę z danym składnikiem bo jak jej jednorazowo użyjemy nic z tego może nie wyjść. Składniki naturalne mają to do tego, że potrzebują trochę więcej czasu, aby zadziałać. 
Warto też pamiętać, że należy ją trzymać troszkę dłużej na włosach ok. 30 minut. 


Jakie są wsze sposoby na piękne włosy? 

13 komentarzy:

  1. ja żółtkiem jaja często wzbogacam maski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dodawałam miód, czasem nawet pół na pół - ale byłam wtedy blondynką i pięknie rozświetlał! Teraz wróciłam do ciemnych włosów i z przykrością z tego zrezygnowałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w takich sytuacjach dobrze sprawdza się dodanie mojego ulubionego olejku do włosów i jest lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze sobie ulepszam Kallosa :) Sam działa tak sobie ale tylko olejku trochę doleje i efekt od razu inny

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Kallosa Milch! to mój ulubieniec :) Ja robiłam jeszcze maskę z dodatkiem wszystkiego co miałam w domu :D Dałam jajko, kakao, mąkę ziemniaczaną, olej rycynowy, troszkę soku z cytryny, miód i maskę różową z Isana. Trzymałam ją chyba z godzinę bo zapomniałam o niej :D efekt był nie po opisania, włosy były po prostu idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie kallos milk sprawdza się bardzo dobrze. Niemal tak jak moja ulubiona latte. Ale gdy moje włosy potrzebują więcej nawilżenia to wówczas dodaję do maski olej jojoba. Moje włosy(i nie tylko) go uwielbiają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę spróbować patentu z mąką ziemniaczaną!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też czasami lubię pokombinować z maskami. :) Najczęściej dodaję do nich jakiś olej lub naftę kosmetyczną. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam maskę do wlosow tej firmy przeciw wypadaniu. Niestety musiałam odstawić ja na bok ponieważ zaczęły mi po niej wypadać włosy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja często dorzucam jakiś lekki olej do maski, żeby ją dodatkowo wzbogacić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja najczęściej taka maskę mieszam z olejem i nakładam przed myciem :)

    OdpowiedzUsuń