Jak wam ostatnio pisałam podjęłam 30 dniowe wyzwanie z Jillian
(ci którzy nie czytali znajdą to tutaj: http://super-kosmetyki.blogspot.com/2014/08/65-30-dni-z-jillian-michaels-podejmuje.html)
A więc jakie są moje wrażenia po 1 levelu?
Co wam mogę powiedzieć :
Po pierwsze ćwiczenia nie należą do najłatwiejszych no ale na efekty trzeba pracować takie jest moje motto.
Jak dla mnie ciężko jest robić je codziennie (chociaż jest to tylko pół godziny, ale ciężko się zabrać jak się wraca padniętą o 22 godzinie)
Wracając do samych ćwiczeń - wykonywałam je codziennie przez 10 dni. Szczerze nie było łatwo po pierwszym dniu miałam ogromne zakwasy, ale na drugi dzień trzeba było dalej ćwiczyć( gdyby nie to że trzeba ćwiczyć codziennie to bym sobie odpuściła już) tak więc plusem tych ćwiczeń jest to, że nauczyły mnie dyscypliny, że jak się coś zacznie to trzeba to koniecznie skończyć. Jednak się zawzięłam i muszę zrobić. Podczas ćwiczeń CODZIENNIE tak CODZIENNIE czułam swoje wszystkie mięśnie a to znaczy, że bardzo efektownie one pracowały. Nigdy wcześniej tak nie miałam przy żadnym treningu a więc uważam to za plus. Podczas prac domowych czy np. jazdy na rowerze też czułam te mięśnie dlatego spodziewam się super efektów po 30 dniach.
Coś o treningu: Trening jest połączeniem ćwiczeń aerobowych( które wzmacniają i rzeźbią nam mięśnie) oraz cardio (czyli szybko spalających tłuszcz).
Na początek jest rozgrzewka a na koniec rozciąganie co jest ogólnie niezbędne przy jakichkolwiek ćwiczeniach. Jillian pokazuje jak prawidłowo wykonać każde ćwiczenie tak więc te ćwiczenia są jak najbardziej bezpiecznie.
Ja po 10 dniach codziennych ćwiczeń czuję się świetnie i chociaż bardzo czułam swoje mięśnie szczególnie nóg i pośladków to widzę już pierwsze efekty co mnie motywuje do dalszych ćwiczeń. Moim sposobem na urozmaicenie sobie ćwiczeń jest także muzyka puszczam ją głośno i sobie śpiewam wtedy czas płynie mnie zdecydowanie szybciej a ćwiczenia sprawiają ogromną przyjemność. Nie mierzyłam się jeszcze ale zrobię to po levelu 2. Trzymajcie kciuki ;))
Trzymam kciuki :) Zazdroszczę wytrwałość <3. Ja obiecuje że zacznę ćwiczyć i robię to przez tydzień lub dwa i zapał mija.
OdpowiedzUsuńU mnie też tak było, ale w końcu się wkurzyłam sama na siebie i zaczęłam ;)
UsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ; D
OdpowiedzUsuńja takze juz obserwuje:*
OdpowiedzUsuńxoxo
gertrama.blogspot.com
Uwielbiam ćwiczyć z Jillian , chociaż nigdy nie zrobilam pełnego levelu bo skacze sobie z programu na program, mieszam ćwiczenia w zależności od nastroju i kondycji .
OdpowiedzUsuńTeż dobry pomysł ;) Ja muszę mieć wszystko od początku do końca bo inaczej nic nie zrobię ;))
Usuńkurcze od dłuższego czasu chodzi za mną to wyzwanie - chyba czas najwyższy się podjąć ;)!
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńŻyczę powodzenia i wytrwałości ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńbrawo! dobrze Ci idzie !
OdpowiedzUsuńGratuluje wytrwałości ! :) Wiem z własnego doświadczenia, że gdy po ćwiczenia ma się zakwasy to ciężko się zebrać do robienia następnych, ale brawo za to, że dałaś radę ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w dalszych ćwiczeniach ;P
Pozdrawia Anka