132. Mój must have- kosmetyki.

Witajcie :D 

Dzisiaj u mnie kosmetyki, bez których nie mogę żyć i namiętnie kupuję. Zapraszam!

 1.Joanna Naturia - zawsze się przydają po olejowaniu lub do metody OMO najbardziej lubię tą wersję no i jeszcze czerwoną. 

 2. Mój ulubiony fluid ostatnich miesięcy świetnie się trzyma, fajnie matuje i nie schodzi z twarzy. Prawie ideał. Teraz używam odcień 02 naturalny. 

 3. Ulubiony szampon bez SLS-ów do codziennego mycia. Piękny zapach fajne oczyszczanie i działanie. Jednak wymaga użycia odżywki a to nie jest dla mnie problem, bo zawsze jej używam.

 4. Keratyna od Joanny- dobra jest także ta z Syossa odkąd odkryłam keratynę w pielęgnacji włosów nie mogę bez niej żyć.

 5. Ulubiony antyperspirant starcza naprawdę na długo i długo chroni przed potem. Tylko szkoda, ze jest bezzapachowy.  

 6. Pasta cynkowa z kwasem salicylowym. Nałożona na noc likwiduje nawet największe krosty. 

 7. Niezmiennie ulubiony tusz forever. U mnie ani się nie kruszy ani nie osypuje i pięknie daje efekt sztucznych rzęs. Jeszcze ta cena! Ideał. Nie oddam za żaden inny. 

 8. Serum do biustu z Eveline- który wymiata w tej dziedzinie. Niejednokrotnie zmieniałam go na inne jednak zawsze wracam do niego. Do tego ma typowo kobiecy zapach. 

9. Serum antycellulitowe z Kauflandu- jak dla mnie najlepsze z ćwiczeniami działa naprawdę cuda prawie ideał. Tylko taki zapach średni. 

 10. Ziaja krem matująco-nawilżający 25+. Ulubiony od jakiegoś roku. Nie znam lepszego od tego kremu chociaż używałam inne. Jednak zawsze do niego wracam. 

11. Ulubieniec najnowszy od pierwszego użycia się z tym produktem polubiłam teraz jest moim najlepszym produktem do mycia twarzy. 

Tak wygląda moja lista must have. Macie swoje produkty z którymi się nie rozstajecie.