Dzisiaj podsumowanie zakończenia levelu 2 w moim wyzwaniu 30 dni z Jillian.
Poprzednie posty z tej serii znajdziecie tutaj:
http://super-kosmetyki.blogspot.com/search/label/zdrowie
Level 2 powinien być cięższy od pierwszego i powiem wam szczerze, że tak było, ale tylko na początku. Przez pierwsze może 4-5 dni wykonywania tego levelu padałam cała mokra na podłogę i nie miałam siły się podnieść. Pierwszy raz w życiu tak się zmęczyłam, ale byłam z siebie dumna i zadowolona. Oczywiście od dnia 5 ćwiczenia szły mi coraz łatwiej.
W porównaniu do levelu 1 więcej jest ćwiczeń takich siłowych. Level 1 poprawił mi kondycję a level 2 poprawia i wyrabia, modeluje moje mięśnie. Jednak ja lepiej polubiłam level 1 skakanie itd. to jest to. Level 2 jest bardzo wymagający jednak są dwie wersje ćwiczeń dla słabszych i mocniejszych. Jedna "asystentka" Jillian blondynka pokazuje najpierw wersję łatwiejszą a ciemnowłosa murzynka pokazuje wersję trudniejszą. Każdy może sobie wybrać. Ja osobiście przeważnie wybieram trudniejszą, ale czasem tez łatwiejszą zależy od ćwiczenia.
Efekty po 20 dniach (2 levele) bez diety, ale zdrowe jedzenie.
Na pewno zmniejszył mi się o 50 % cellulit, szczególnie z tyłu na pośladkach. Wydaje mi się także, że mam bardziej wyrzeźbiony brzuch nie jakoś spektakularnie, ale trochę jest. Wzmocniłam mięśnie i wysmukliłam nogi. Dokładne pomiary zrobię po levelu 3. Na pewno wyrzeźbiłam ramiona to chyba najbardziej zauważyłam, że pojawiły się tam mięśnie, ale nie że jestem jakaś napakowana co to to nie. Te ćwiczenia są naprawdę skuteczne co widzę po moich zdjęciach ;)
Jak tam wasza forma ? ;D
Już to pisałam, uwielbiam Jillian !
OdpowiedzUsuńPrzeszłam przez wszystkie 3 level 30 day shread , ale to było ze 3 miesiące temu i nie robiłam ćwiczeń codziennie gdyż co drygi dzień sporo jeżdżę rowerem i było by to dla mnie męczące ćwiczyć i jeszcze jeździć na rowerze. Teraz ćwiczę inne programy z Jillian i efekty się utrzymują, powiem więcej nawet gdy zaniedbałam przez 3 tygodnie ćwiczenia z powodu choroby nie straciłam tych mięśni, moje dźwigać siatki z zakupami bez męczenia się nie mówić że mój kręgosłup jest w dobrym stanie.
przepraszam za literówki , tak niestety czasem ciężko coś napisać poprawnie , taka wada
Usuńnigdy nie ćwiczyłam z tą trenerkę, ale niedługo zamierzam wrócić do ćwiczeń więc może spróbuje i z nią :)
OdpowiedzUsuńhttp://suzzue.blogspot.com
o tej trenerki nie znam :) przydałyby mi sie jakies cwiczenia dzieki ktorym nie tracilabym na wadze a tylko wyrabiala miesnie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę ;)
OdpowiedzUsuńNie ćwiczyłam jeszcze z nią, w ogóle pierwszy raz o niej słyszę ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
nie ćwiczyłam nigdy z julian ani chodakowską zwyczajnie nie chce mi się;p
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie dajesz za wygraną i cały czas ćwiczysz. Brawo. Zazdroszczę zapału i silnej woli, mi tego zawsze brakowało ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawia Anka
gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Słyszałam o Jillian, ale jakoś nigdy nie miałam okazji "z nią ćwiczyć". Może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam w planach napisać artykuł o tej diecie. Więc zapraszam na przekładowy jadłospis do ćwiczeń ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
świetnie Ci idzie! brawo!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Trzymaj tak dalej!
OdpowiedzUsuńgraty!:)
OdpowiedzUsuńja na razie nie ćwiczę bo znów jestem chora
OdpowiedzUsuń