Obserwatorzy

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

30. Recenzja zbiorcza tuszy do rzęs.

Nazbierałam ostatnio dużo opakowań moich starych tuszy do rzęs, które używałam w ostatnim czasie. Zrobiłam sobie mój ranking oto jego wyniki.
6 miejsce- Maybelline The Colossal Volum Express Mascara 100% Black- Jak dla mnie totalny bubel i badziew. Z moim rzęsami nie robił po prostu nic. Poza tym ma grubą szczoteczkę, którą nie da się po prostu pomalować rzęs.  Do tego strasznie brudzi powiekę i szczypie w oczy. Szczerze go nie polecam. Ocena 3/10

5 miejsce tusz z essence Get Big! Lasches Volume Boost mascara.- Ma szczoteczkę podobną do poprzedniego tuszu jednak był dużo tańszy i sprawował się trochę lepiej. Przede wszystkim był gęściejszy i bardziej można było nim wy tuszować rzęsy. Jednak na moich się nie sprawdził za bardzo. Ocena 4/10

4 miejsce Wibo Extreme Volume Lasches Mascara- Bardzo dobry tusz. Jednak trafił na 4 miejsce bo są od niego lepsze. Ale byłam z niego bardzo zadowolona. Wydłużał trochę pogdubiał dość dobrze, był wydajny. Łatwo się nim malowało i szybko. Cena również bardzo fajna tusz godny polecenia na pewno jeszcze go kupię. Ocena 7/10
3 miejsce znowu tusz z essensce Get Big! Lasches volume curl mascara- Ma bardzo podobną szczoteczkę do tuszu numer 1 jedna jest ona grubsza. Dlatego lepiej pogrubiała moje rzęsy. Wydłużała je też bardzo ładnie. Swoego czasu używałam jej ciągle. Nie osypywała się i trzymała cały dzień . Na pewnoe do niej wrócę. Polecam ocena: 8/10
2 miejsce zajmuje Eveline Volumix Fiberlast Mascara Lenght & Curl Up mascara - bardzo ją lubię ostatnio podkradlam ją mojej mamie żeby się tylko pomalować ale używałam jej dalej i byłam po prostu zachwycona. Szczoteczka miekka łatwo się nakłada świetnie pogrubia i wydłuża nadaje efekt sztucznych rzęs. Na dodatek trzyma się cały dzień nie osypuje i jest po prostu cudowna. Na pewno kupię ponownie. Ocena 9/10

1 miejsce zdobyła bezkonkurencyjnie Lovely Curling Pump Up mascra. Najlepsza z najlepszych jakie miałam. Używam jej bez przerwy i nie wiem które to jest moje opakowanie tego tuszu. Maluje się nią rzęsy szybko i łatwo. Rzęsy są tak wydłużone, że siegają mi do brwi. Ponadto świetnie pogrubia i efekt utrzymuje się cały dzień. Szczoteczka pozwala nam szybko pomalować rzęsy. Efetk sztucznych rzęs gwarantowany już po pierwszej warstwie. Polecam z całego serca. Ocena 10/10

Miałyście jakiś? A może macie swoich faworytów, których możecie mi polecić. Zostawcie linki do blogów w komentarzach
. Do następnego ;*


21 komentarzy:

  1. Chcę zakupić przy najbliższej okazji. Dopóki nie sprawdzę to nie uwierzę, że jest najlepsza. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tylko ten z Lovely i też go uwielbiam, jest świetny!
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo lubię pierwszą wersję Get Big Lashes w fioletowym opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam tuszu z essensce i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Colossal uwielbiam już od dawna. Mój nr, 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To to muszę wypróbować Lovely Curling Pump Up mascra :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam Lovely Curling Pump Up i bardzo ją lubię, ale wg. mnie efekt sztucznych rzęs to za dużo powiedziane jeśli chodzi o tę maskarę. Jej plusem jest cena, ekstremalne wydłużenie i to, że wygląda całkiem naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi tez do gustu nie przypadł ten z MNY :) a z Lovely mam i kocham <3 tylko ja mam inną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam żadnego z tych tuszy ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Colo Ssal miałam i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam pomarańczową wersje lovely i niestety dla mnie to był koszmar.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. To już wiem jaki tusz kupić ; D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja osobiście bardzo sobie chwalę tusze z Eveline i Miss Sporty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam z Lovely i Eveline. Wszystkie koszmarnie odbijały mi się na powiece :/

    OdpowiedzUsuń
  15. ani jednego z wyżej wymienionych nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. tusze z Essence są dziwne, mają wielkie szczoty jak dla mnie i się strasznie osypują..:(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja i moje krótkie rzęsy nienawidzimy grubych szczot ;/ Ale tej mascary z lovley nie miałam i chyba się na nią skuszę.Polecam Ci tusz z Eveline Big Volume Lash 100% black lashes (różowe opakowanie) :3

    strange-lucky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Akurat kupiłam tą najlepszą według Ciebie - zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :) Miałam żółtą mascarę od Maybelline, bo tak zachwalali i się cieszyłam jak głupia, gdy dostałam od chłopaka, ale mnie rozczarowała nieco.
    Polecam Clinique High impact mascara i Bell hipoalergiczny :)

    OdpowiedzUsuń