Obserwatorzy

niedziela, 17 listopada 2013

Buble- strzeżcie się tych produktów !!



Mam tutaj trzy tusze do rzęs: pierwszy to Colossal od Maybeline. Wiem, że wiele osób go zachwala i jest on ich ulubieńcem u mnie jest jednak odwrotnie. Nie robił nic z moimi rzęsami, a żeby był jakikolwiek efekt musiałam go nakładać chyba z 10 minut jedną warstwę. Oddałam go mamie, bo nie miałam do niego cierpliwości.  drugi tusz to Wibo XXL Lash Volume- z początku idealny potem jednak nie za bardzo recenzję macie tutaj:
Trzeci to Avon infinitize nie mogłam się nim pomalować po prostu. Strasznie rzadkiSzczoteczka koliła mnie w oczy. Poza tym nie było po nim żadnego efektu tylko posklejane strasznie rzęsy. Osypywał się strasznie. Okropieństwo!!

Ziaja krem redukujący trądzik. Nie redukuje nic nie pomaga oprócz zatykania porów chyba. Ogólnie lubię ziaję i jej produkty ale na tym kremie się zawiodłam i to bardzo. Nie nadaje się pod makijaż cera świeci się po paru godzinach jak lampa. Na krosty w ogóle nie działa. Chyba że pogarsza stan cery. Nie polecam.

Ander twenty Fluid antybakteryjny- straszny i okropny. Nie wiem czy jeszcze jest w sprzedaży ale nie kupujcie go. Nie kryje, waży się strasznie nie matuje cera się strasznie świeci i ogólnie mamy efekt maski. Okropność!!

Soraya Make up matujący- Nie matuje i nie kryje. Nie robi nic strasznie szybko się ściera po ok. 3 godzinach nie ma go na twarzy. Krosty i zaczerwienienia są tak samo widoczne jakbym nie miała nic na twarzy. Nie polecam.

Ostatni to zapychacz porów z Bell transparent matte finish. Krycie całkiem niezłe jednak po dłuższym stosowaniu zauważyłam więcej zaskórników, krost i ogólnie pogorszony stan cery. To na pewno wina tego pudru, bo nic więcej nowego nie używałam. Nie kupię nigdy więcej!!!


To wszystkie moje buble. Mam nadzieję, że wam pomogłam. Używałyście czegoś z tej listy? A może macie coś z tąd co lubicie|?
 Zostawcie adresy blogów swoich w komentarzach, żebym mogła na nie zajrzeć ;))

24 komentarze:

  1. na szczęście nie miałam żadnego z nich ale to prawda że tusz Maybeline poleca bardzo wiele osób,

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam kremu z Ziaji i w sumie nie należy do moich ulubieńców. Nie robi ze skórą w moim przypadku nic, całkowicie nic.Na pewno nie nawilża, ale też nie zapycha. Ale po co kupować coś co w ogóle nie działa?

    Bardzo lubię Twojego bloga, ale ciężko wizualnie mi się go ogląda, może chciałabyś coś w nim zmienić? Pomagam osobą chętnym, które chcą zmienić wygląd. Jeżeli byś chciała to napisz na e-mail: placek.jj@gmail.com :)

    Pozdrawiam, Julia
    _________________________
    imwhoiwant.blogspot.com
    mazidla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kremu z Ziaji również używałam i właśnie zamiast pomagać na niedoskonałości, zapychał skórę, powodując jeszcze większy wysyp :(

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie tusz Maybelline się sprawdza bardzo dobrze :)
    czarnamyszka1994.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też nie jestem zwolenniczką tego żółtego tuszu, grrr
    http://korneliaemma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. A chciałam kupić ten z under twenty

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie przepadam za tuszem Maybelliene, jak ktoś ma bardzo ładne, długie rzęsy, to pewnie będzie zadowolony :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tusz ten żółty też uwzam za bubel i ten z avonu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tusz z maybelline lubię- nie skleja i nie robi efektu sztucznych rzęs :) reszty nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  10. Produkt z ziaji tak jak napisałaś nie spełnia swojej roli.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Collosalla uwielbiam :) Fakt, że trzeba się namachać ale efekt jak dla mnie jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. na szczęście to nie miałam żadnego z tych bubelków :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No faktycznie maskara Colosal to moja ulubiona, lepsza od Diora, nie wiem czemu Tobie nie pasuje :( podkład Soraya też mam i jestem z nim od dawna, bardzo mi pasuje, mojej suchej skórze robi dobrze i ładnie o nią dba. Bardzo ładnie matuje, wyrównuje koloryt i wygłądza buzie a do tego jest bardzo trwały.

    OdpowiedzUsuń